Black Jack Barber i oraz Invictus kupili i zawieźli karmę dla zwierzaków w zielonogórskim schronisku. – To taka potrzeba na święta – mówi Katarzyna Fiszef z Black Jack Barber.
To była chwila. – Siedzieliśmy, rozmawialiśmy i postanowiliśmy, że trzeba coś zrobić dobrego dla zwierzaków w schronisku – mówi Katarzyna Fiszer. Ponieważ zbliżają się święta wspólnie z Invictus zajmujący się szkoleniem sportów walki, na zakup karmy dla schronisko.
Z potrzebny serca kupili karmę suchą oraz mokrą dla psiaków i kotów. Potem spakowali to wszystko w samochód i zawieźli do zielonogórskiego schroniska zwierząt. – Widok tych psiaków ściska serce. Gdyby mogła to zabrałabym je wszystkie do siebie – mówi K. Fieszer.
To nie pierwsza taka akcja salonu Black Jack Barber. W grudniu wspólnie z pizzerią Roma obdarowali podopiecznych domu dziecka w Zielonej Górze. Dzieci dostały pyszną pizzę, słodycze oraz napoje. I jak mówi Kasia, to nie ostatni raz.