Kierujący oplem na niemieckich tablicach rejestracyjnych nie zatrzymał się do kontroli. Uciekając uderzył w policyjny radiowóz, a następnie uciekł do lasu. 29-letni kierowca został zatrzymany po pościgu. Był naćpany. Okazało się, że kilka tygodni wcześniej rówineż ukradł auto.
W środę, 11 grudnia, policjanci z żagańskiej drogówki postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę opla na niemieckich numerach rejestracyjnych. Kierowca zaczął jednak uciekać policji. Na ul. Żelaznej na prostym odcinku drogi, policjanci wyprzedzili opla zmuszając do zatrzymania. Wtedy kierowca opla uderzył w tył radiowozu, a następnie porzucił auto i uciekł do pobliskiego lasu.
Do poszukiwań zaangażowano policjantów z Żagania. Liczyło się to, aby jak najszybciej dotrzeć do uciekiniera. Na miejscu technik kryminalistyki zabezpieczył ślady. Oględzinom poddano porzucony pojazd. Szybko ustalono tożsamość kierującego. – 29- letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego został zatrzymany w wyniku bezpośrednich działań pościgowych przez patrol policji w Iłowej – mówi sierż. Arkadiusz Szlachetko z żagańskiej policji.
Mężczyzna był trzeźwy, jednak jego zachowanie i wygląd wskazywało na to, że mógł znajdować się pod wpływem narkotyków. Mężczyzna przyznał się, że zażywał narkotyki. Została mu pobrana krew do badań. Ustalono, że 29-latek trzy tygodnie wcześniej ukradł samochodu. Auto zostało odzyskane we wtorek, 10 grudnia, przez policjantów z Komisariatu w Iłowej. Teraz 29-latkowi grozi kara do 5 lat więzienia tylko za ucieczkę przed policją.