Zielonogórscy kryminalni zatrzymali 19-letniego mieszkańca Zielonej Góry, który w czerwcu uderzył w twarz 16-latka i zabrał mu motocykl crossowy. Mężczyzna sprzedał motocykl i liczył, że uniknie kary.
Wszystko wydarzyło się w czerwcu br. na polanie niedaleko lotniska w Przylepie. 16-letni chłopak jeździł swoim motocyklem crossowym suzuki. Nagle podbiegł do niego mężczyzna w kapturze na głowie i z twarzą w połowie zasłoniętą chustką. – Uderzył nastolatka pięścią w twarz i kiedy ten przewrócił się na ziemię, zabrał motocykl i odjechał – mówi podinsp. Małgorzata Barska z biura prasowego zielonogórskiej policji. Wartość skradzionego motocykla to niemal 5 tys. zł.
Zielonogórscy policjanci wszczęli postępowanie w tej sprawie, a kryminalni pracowali nad ustaleniem sprawcy. Obserwowali między innymi aukcje internetowe, na których pojawiały się motocykle tego typu.
W ubiegłym tygodniu na aukcji jednego z portali internetowych został wystawiony motocykl bardzo podobny do skradzionego nastolatkowi. Kryminalni dotarli do osoby wystawiającej motocykl na aukcji. Okazało się, że to mieszkaniec Nowej Soli. Motocykl został zabezpieczony na policyjnym parkingu. – Motocykl był już przemalowany. Jednak miał kilka charakterystycznych cech, po których pokrzywdzony rozpoznał swój motocykl – mówi podinsp. Barska.
Przesłuchany mieszkaniec Nowej Soli powiedział policjantom, że zamienił się na suzuki z innym mężczyzną, mieszkańcem powiatu nowosolskiego, któremu dał w zamian swój inny motocykl. Policjanci dotarli także do wskazanego posiadacza skradzionej maszyny. W trakcie przesłuchania powiedział policjantom, że kupił suzuki od 19-letniego mieszkańca Zielonej Góry. I to właśnie ten mężczyzna jest odpowiedzialny za kradzież pojazdu.
19-latek został zatrzymany przez policjantów. Okazało się ponadto, że jest on również poszukiwany do odbycia kary więzienia za wcześniej popełnione przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego. Teraz 19-latek usłyszał zarzut rozboju i przyznał się do winy.
W minioną sobotę, zielonogórski sąd rejonowy na wniosek prokuratury aresztował mężczyznę na dwa miesiące. Za rozbój grozi mu teraz kara do 12 lat więzienia.