W dwie godziny świebodzińscy policjanci odnaleźli zaginionego nastolatka. Chłopiec wybiegł z domu pod wpływem silnych emocji. Cała sytuacja miała miejsce w południe, w szczycie upałów, gdzie temperatura przekraczała 37 stopni. Przeszukano parki, skwery, place zabaw, plaże. Chłopca udało się odnaleźć na kładce przy stawie. Cały i zdrowy wrócił do domu.
W środę, 20 lipca, świebodzińscy policjanci dostali zgłoszenie o nastoletnim chłopcu, który wybiegł z domu zaginął. Z domu miał wybiec pod wpływem silnych emocji.
– Ta sytuacja oraz bardzo wysokie temperatury, zdarzenie miało miejsce w szczycie upałów, w południe tworzyły zagrożenie dla młodego człowieka – mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
Skierowani na miejsce policjanci po rozpytaniu natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Niestety chłopca nie było u przyjaciół, w pobliskich parkach, skwerach, placach zabaw ani na plaży. Rozpytywani mieszkańcy i przechodnie nie widzieli nikogo o podanym rysopisie.
Po około dwóch godzinach poszukiwań, na kładce przy stawie, policjanci zauważyli chłopca rysopisem przypominającego szukanego nastolatka. Szczęśliwie, mimo panujących warunków chłopiec był cały i zdrowy. – Chętnie porozmawiał z policjantami, a następnie wraz z nimi wrócił do domu – mówi asp. Ruciński.