Zamiast na leczenie groźny morderca, po skończonym wyroku, trafił do Nowej Soli. Odsiedział 25 lat więzienia za brutalny gwałt i morderstwo kobiety.
Zbigniew K. zgwałcił i zamordował kobietę w 1978 r. Ciało wrzucił do rzeki. Wyrok 25 lat więzienia odsiedział w Wołowie i we Wronkach. Teraz groźny i nieobliczalny morderca jest na wolności.
64-latek wrócił do rodzinnej Nowej Soli. Był już widziany w Nowej Soli, ludzie zaczęli go jednak kojarzyć dopiero po publikacjach telewizyjnych. Starszy mężczyzna z długą siwą brodą jest jednak bardzo charakterystyczny.
Mężczyzna jest chodzącą bombą zegarową. W każdej chwili może zaatakować. Zdaniem specjalistów powinien trafić na leczenie psychiatryczne, a nie na wolność.