Nocny policyjny pościg ulicami Zielonej Góry. Uciekający kierowca hondy uderzył w fiata

Nocą z soboty na niedzielę 11 lutego policjanci ścigali kierującego hondą, który nie zatrzymał się do kontroli. Podczas ucieczki uderzył w fiata. Kierowcy udało się uciec przed patrolem. Jego zatrzymanie jest kwestią czasu. Kierowcy grozi teraz kara do nawet 5 lat więzienia. 

Wszystko zaczęło się na ul. Wojska Polskiego kilka minut przed północą. Jak ustalił portal poscigi.pl, Patrol prewencji chciał zatrzymać do kontroli osobową hondę. Policjanci dali kierowcy sygnały do zatrzymania się. Ten jednak przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kierowca hondy uciekał ulicami miasta. Robił wszystko aby zgubić radiowóz. – Na ul. Westerplatte honda uderzyła w krawężnik z taką siłą, że w aucie wypadły szyby – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Kierujący hondą dalej uciekał.

Ruszył ul. Wojska Polskiego, potem pojechał w kierunku ul. Francuskiej. Tam kierujący hondą zderzył się z fiatem seicento. Pojechał dalej w kierunku ul. Łużyckiej i skręcił do Wilkanowa. Niestety, kierowcy hondy udało się uciec. Nie oznacza to, że uniknie on odpowiedzialności.

– Mamy ustalone dane właściciela samochodu. Zatrzymanie kierowcy jest kwestią czasu – mówi podinsp. Stanisławska. Kierowcy hondy za ucieczkę przed policją grozi kara do nawet 5 lat więzienia i utrata prawa jazdy.