Miniony rok pokazał, że kierowcy zapomnieli o rozsądku na drodze na odcinku z Zielonej Góry do Nowogrodu Bobrzańskiego. Policjanci i zarządca drogi wprowadzili na trasie nowe, aktywne oznakowanie. Teraz myślą o fotoradarze.
Od kilku tygodni kierowców ostrzegają aktywne znaki drogowe. Świecą się i migają. Dzięki temu są lepiej widoczne dla kierowców. – Chcemy poprawić bezpieczeństwo na drodze K27, stąd różnego rodzaju działania oraz wprowadzenie aktywnych znaków drogowych. Jeszcze bardziej uczulają kierowców informując, że wjeżdżają na niebezpieczny odcinek drogi – mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Policja ma jeden cel do osiągnięcia. To, żeby na drodze było bezpiecznie i ludzie przestali ginąć w wypadkach.
Policja oraz zarządca drogi teraz zastanawiają się gdzie na trasie można ustawić fotoradar. – Chodzi nam o fotoradar na najbardziej niebezpiecznych odcinkach trasy – mówi podinsp. Tchorowski. Trwają już konsultacje nad technicznym rozwiązaniem ustawienia fotoradaru, który obsługiwałaby Inspekcja Transportu Drogowego. Jest jeszcze jedno wyjście. – Możliwe, że najbardziej niebezpieczny odcinek zostałby objęty odcinkowym pomiarem prędkości – zdradza podinsp.Tchorowski.