Nowosolanin przyniósł na komendę policji wielkiego pająka ptasznika tygrysiego. Już go nie chciał, bo uciekł

Ptasznik tygrysi przyniesiony na komendę policji w Nowej Soli

W sobotę, 12 września, ok. godz. 13.00 do nowosolskiej komendy przyszedł mężczyzna, który przyniósł ze sobą pająka… ptasznika tygrysiego. Wcześniej hodował ptasznika w terrarium, ale po uciecze pająka postanowił się go pozbyć.

Nowosolscy policjanci mieli do czynienia z nietypową interwencją. W nowosolskiej komendzie pojawił się mężczyzna z wielkim pająkiem w słoiku. Okazało się, że to ptasznik tygrysi o imieniu „Słodka Suzi”. Właściciel hodował pająka w domowym terrarium. Po ucieczce był przekonany, pająk już nie wróci. Jednak pająk nie opuścił mieszkania ani swojego właściciela, a zadomowił się w wannie.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Zdziwienie właściciela było ogromne. – Mężczyzna postanowił rozstać się ze swoim ulubieńcem i przyniósł go na komendę – mówi mł. asp. Renata Dąbrowicz–Kozłowska, rzeczniczka policji w Nowej Soli. Nie było jednak chętnego, który chciałby zaopiekować się „Słodką Suzi”. Pająk został więc przekazany w ręce specjalistów. – Sprawdzimy okoliczności tego zdarzenia – zapowiada mł. asp. Dąbrowicz-Kozłowska.

Hodowla pająków jest interesującym zajęciem. Jednak potrzebna jest elementarna wiedza na temat sposobu hodowli takich okazów. – Należy pamiętać, że zwierzęta egzotyczne z całą pewnością są fascynujące, ale bywają również kąśliwe, jadowite i zagrażające życiu – dodaje mł. asp. Dąbrowicz-Kozłowska.

Ptasznik tygrysi to szybki pająk, który często próbuje uciekać z terrarium. Jad ptasznika nie jest niebezpieczny dla człowieka, powoduje ból i częściowe odrętwienie, podobnie jak po użądleniu pszczoły. Pająk ten rzadko gryzie, najczęściej w obronie uderza przednimi kończynami lub ucieka.