Nowosolscy mundurowi kolejny raz wykazali się niezwykłą odwagą i profesjonalizmem w obliczu zagrożenia. We wtorek, 15 kwietnia, policjanci z Nowej Soli odpowiedzieli na dramatyczne wezwanie związane z pożarem kamienicy w Kożuchowie. Ich błyskawiczna reakcja uratowała życie nie tylko dzieci, ale także innych lokatorów budynku.
Pożar kamienicy w Kożuchowie wzbudził panikę wśród mieszkańców. Dyżurny nowosolskiej komendy otrzymał pilne zgłoszenie o sytuacji zagrożenia życia, co natychmiast skłoniło do działania policjantów. Na miejsce zdarzenia szybko dotarli starszy sierżant Adrian Słabiński oraz sierżant Jakub Zduński. Jak informuje asp. Justyna Sęczkowska-Sobol, rzeczniczka policji w Nowej Soli, mundurowi szybko dowiedzieli się, że w jednym z mieszkań znajdują się dwoje dzieci: 2-letnia dziewczynka i jej 8-letni brat.
Pożar kamienicy w Kożuchowie
Widząc ogromne zagrożenie, policjanci natychmiast podjęli decyzję o akcji ratunkowej. Wspólnie ze strażakami wynieśli rodzeństwo z zadymionego pomieszczenia, a następnie ewakuowali także dwie dorosłe osoby, których życie również mogło być w niebezpieczeństwie. Dzięki ich szybkiej interwencji udało się uniknąć tragedii.
Na miejsce zdarzenia przybyło także pogotowie ratunkowe, które przejęło ewakuowane osoby i zapewniło im odpowiednią pomoc medyczną. – Dzięki mundurowym kolejny raz życie ludzkie zostało uratowane. Ich natychmiastowa reakcja pokazuje, że policjanci działają wszechstronnie i są przygotowani na różne nieprzewidywalne sytuacje podczas pełnienia służby – podkreśla asp. Sęczkowska-Sobol. Dzięki determinacji i profesjonalizmowi nowosolskich policjantów, sytuacja, która mogła zakończyć się tragicznie, została opanowana. Ich działania są dowodem na to, jak ważna jest szybka interwencja służb ratunkowych w krytycznych momentach. Takie wydarzenia przypominają nam, że mundurowi są nie tylko stróżami prawa, ale są też gotowymi do działania w obliczu zagrożenia życia i zdrowia innych ludzi.
