Do zdarzenia doszło w lutym ub.r. na jednej z ulic w Nowej Soli. Do kontroli drogowej został zatrzymany pan Leszek. W pewnej chwili doszło do szarpaniny. Do interwencji z jednym kierowcą, dojechało kilka radiowozów. Mężczyzna został dotkliwe pobity i trafił do szpitala. Przeszedł operację zerwanych mięśni obu nóg. Policjanci, którzy bili pana Leszka wyrzuceni ze służby.
Do zdarzenia doszło w Nowej Soli. Jak ustaliliśmy patrol policji zatrzymał do kontroli kierującego osobówką. – Jechałem na trening ping ponga, wyszedłem z auta po torbę która była w bagażniku – mówi pan Leszek. Wtedy podjechał patrol policji. Po chwili podjechały inne patrole.
Pan Leszek został brutalnie pobity. Policjanci mieli być agresywni wobec kierowcy i to oni zaatakowali.
Jak mówili świadkowie zdarzenia, trwało bardzo długo. Policjanci długo obezwładniali kierowcę. W końcu im się to udało. Pan Leszek miał uraz barku oraz zerwane mięśnie w obu nogach. Do tego doszedł uraz oka. Po pobiciu kilka miesięcy leżał w łóżku.
Nowosolscy policjanci skatowali pana Leszka
Nowosolska policja twierdziła natomiast, że… jego obrażenia nie miały nic wspólnego z działaniem funkcjonariuszy. Mało tego, „wobec oszczerczych pod adresem nowosolskich policjantów informacji publikowanych w mediach, będących wynikiem relacji mężczyzny, wobec którego była podejmowana interwencja” przedstawiła swoje stanowisko.
Pan Leszek miał złamać przepisy ruchu drogowego. Jak wyjaśniała nowosolska policja, Bezpośrednio po zatrzymaniu 53-letni kierujący zachowywał się w sposób agresywny, wielokrotnie nie stosując się do poleceń wydawanych przez policjantów. Te nakazywały zachowanie się zgodnie z prawem. Zamiast tego mężczyzna był wulgarny i urągliwy. Odmówił podania danych osobowych i próbował się oddalić.
Dwaj agresywni nowosolscy funkcjonariusze zostali zatrzymani przez biuro spraw wewnętrznych w czwartek, 19 stycznia. Podczas przeszukań w mieszkaniach oraz szafka służbowych policjantów zostały znalezione pałki teleskopowe. U jednego z funkcjonariuszy znaleziono najprawdopodobniej narkotyki.
– Policjanci więcej policyjnego munduru już nie będą mieli okazji założyć. Są zawieszeni w czynnościach wszczęto post. dyscyplinarne oraz komendant wojewódzki rozpoczął procedurę wydalenia ich ze służby – informuje podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Sprawą zajmuje się wschowska prokuratura. – Wobec policjantów zostało zastosowane poręcznie majątkowe oraz zawieszenie – mówi prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Maja również dozory.
Obaj mężczyźni nie przyznają się do zarzutów pobicia i przekroczenia uprawnień.