W Rosji został zatrzymany 56-latek, który zgwałcił i brutalnie zamordował 22-letnią studentkę. Do zabójstwa doszło, 18 czerwca, 1995 r. na osiedlu studenckim przy ul. Lumumby w Łodzi. Morderca został przetransportowaniu do Łodzi. Grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.
Do zbrodni doszło, 18 czerwca, 1995 r. w godzinach przedpołudniowych. 22–letnia studentka Uniwersytetu Łódzkiego nocą wraz ze swoim znajomym bawiła się na dyskotece w klubie „Medyk”. Wyszli razem około godziny 3.00, po czym udali się do domu studenckiego. Po pewnym czasie pojawił się tam również morderca. Mirosław Ż. wtedy był ochroniarzem klubu studenckiego Medyk. Przyszedł z grupą swoich znajomych.
Wszyscy wspólnie pili alkohol. 22-latka wraz ze swoim znajomym poszła do swojego pokoju, gdzie położyła się spać. Została tam sama. Przed godziną 6.00 jej znajomy, który do niej na chwilę wszedł, stwierdził że śpi. Jak wynika z zebranych dowodów, ochroniarz około godziny 7 ze znajomymi opuścił pokój w którym wcześniej wspólnie przebywali. Razem wyszli z domu studenckiego. Wszystko jednak wskazuje na to, że mężczyzna wrócił, bo przed godziną 8.00 widziany był jak próbuje ustalić, w którym pokoju mieszka 22–latka.
Około godziny 12.00 znajomy studentki po wejściu do jej pokoju zobaczył, że kobieta nie żyje. Na miejsc została wezwana policja.
22-latka został zgwałcona i w bardzo brutalny sposób zamordowana. Na ciele ofiary stwierdzono liczne obrażenia. Wygląd części z nich wskazywał na to że próbowała się bronić. Następnego dnia policjanci starali się dotrzeć do ochroniarza. Nie zastali go w domu. Mężczyzna zniknął. Po morderstwie przestał utrzymywać jakiekolwiek kontakty ze swoją matką i znajomymi.
W toku śledztwa przeprowadzono badania śladów DNA. Stwierdzono, że na spodniach mężczyzny znajdują się ślady z zgodny z profilem ofiary. Natomiast, na bluzce piżamy 22–latki ujawniono DNA Mirosława Ż.
Mirosławo Ż. usłyszał zarzutu gwałtu i morderstwa ze szczególnym okrucieństwem 22-latki. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym. W początkowym etapie poszukiwania koncentrowały się na Grecji, gdzie jak zakładano podejrzany mógł się ukrywać pod zmienioną tożsamością. Ostatecznie, ustalono że przebywa w Rosji, zamieszkując w jednej z małych miejscowości w regionie Iwanowo.
Działania podejmowane przy udziale policji i Interpolu doprowadziły do zatrzymania. Strona polska skierowała wniosek o ekstradycję. Podejrzany został wydany stronie polskiej. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.