Od początku tego roku na lubuskich drogach doszło do 107 wypadków z udziałem pieszych. Niestety 13 osób zginęło. Mimo licznych apeli, inicjatyw i policyjnych działań związanych z bezpieczeństwem pieszych, nie udało się uniknąć najbardziej tragicznych skutków zdarzeń.
Coraz krótszy dzień, a zarazem szybciej zapadający zmrok, trudne warunki atmosferyczne, częste opady deszczu oraz mgły sprawiają, że osoby piesze są coraz mniej widoczne dla kierowców. – Lubuscy policjanci wielokrotnie przypominali, że głównym fundamentem bezpieczeństwa na lubuskich drogach powinno być przede wszystkim przestrzeganie przepisów prawa. Ale drugim, równie istotnym ogniwem bezpieczeństwa jest relacja między głównymi uczestnikami ruchu – kierowcami i pieszymi – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Relacja ta powinna się opierać na wzajemnym szacunku, odpowiedzialności i tolerancji. Tylko wtedy, przy jednoczesnym przestrzeganiu przepisów prawa będziemy czuć się pewnie i bezpiecznie na drogach.
Od początku roku na lubuskich drogach doszło do 107 wypadków z udziałem pieszych, w których zgięło 13 osób, a 95 zostało rannych. Policja przypominamy, że pieszy po zmroku, poza terenem zabudowanym jest zobowiązany do używania elementów odblaskowych. To dla jego bezpieczeństwa, zwłaszcza jeśli kiedy grę wchodzą niekorzystne warunki atmosferyczne. – Wystarczy zwykła kamizelka odblaskowa czy inny odbijający światło element, który możemy umieścić na nogawce spodni, kurtce czy czapce – podkreśla nadkom. Maludy.
W przypadku braku drogi dla pieszych poruszajmy się po lewej stronie drogi, najlepiej po poboczu jeśli jest dostępne. Nigdy nie wchodźmy na jezdnię wprost pod nadjeżdżający pojazd. Równie czujni bądźmy korzystając z przejść dla pieszych. – W tych miejscach osoba piesza ma pierwszeństwo przed nadjeżdżającymi pojazdami, ale nie oznacza to, że powinniśmy wchodzić na przejście bezpośrednio przed jadącym pojazdem – przypomina nadkom. Maludy. Zasada zachowania szczególnej ostrożności dotyczy kierowców, ale nie powinni o niej zapominać również piesi. Tak, jak uczymy najmłodszych zasad bezpiecznego przejścia przez jezdnię, tak sami nie zapominajmy, aby upewnić się, czy żaden pojazd się do nas nie zbliża. Nie zapominajmy także o stosowaniu się do znaków i sygnałów drogowych, które wskazują nam gdzie i kiedy bezpiecznie przejść przez jezdnię.
Również po stronie kierowców są obowiązki wynikające nie tylko z przepisów prawa, ale również ze zwykłego ludzkiego rozsądku. – Dojeżdżając do przejścia do pieszych starajmy zachować się maksymalną czujność i koncentrację, aby nie zostać zaskoczonym przez pieszego, który nieoczekiwanie może pojawić się na pasach – mówi nadkom. Maludy. Poza terenem zabudowanym, zwłaszcza w warunkach ograniczonej widoczności pamiętajmy o zachowaniu odpowiedniej prędkości, tak aby w przypadku nieoczekiwanego pojawienia się pieszego na jezdni móc bezpiecznie zareagować i nie doprowadzić do potrącenia. – Odpowiedzialny kierowca to taki, który posiada zdolności do przewidywania sytuacji na drodze – informuje nadkom. Maludy. Nawet, jeśli w danym momencie nic na to nie wskazuje. Bądźmy zawsze przygotowani, że ktoś w najmniej oczekiwanym momencie może pojawić się przed naszym pojazdem, poruszać się nieprawidłową stroną drogi czy nie używać elementów odblaskowych.
I na koniec – wzajemny szacunek i tolerancja między kierowcami i pieszymi. Zazwyczaj bywa tak, że jedni chcą drugim udowodnić swoją rację. Skutki w wielu przypadkach są opłakane i kończą się albo trwałym kalectwem albo śmiercią pieszego. Dlatego korzystając z drogi postawmy się w sytuacji tych drugich i wczujmy się w ich sytuację na jezdni, przejściu dla pieszych czy chodniku. Dla wspólnego bezpieczeństwa i bezpiecznego powrotu ze szkoły, pracy czy wypoczynku.