– Mężczyzna został odnaleziony w środę późnym popołudniem przez grupę strażaków z Poznania. Był w okolicznej żwirowni – mówi st. asp. Alina Słonik, rzeczniczka sulęcińskiej policji.
W środę Stanisław Widurski zaraz po szczęśliwym odnalezieniu został przebadany przez lekarza. Nic mu nie dolega. Noc spędził na terenie okolicznej żwirowni. – Tam został odnaleziony przez specjalną grupę ratowników ze straży pożarnej w Poznaniu – mówi st. asp. Alina Słonik, rzeczniczka sulęcińskiej policji. Do pomocy w poszukiwaniach 76-latka ściągnął ich komendant sulęcińskiej policji. Pan Stanisław trafił do Domu Pomocy Społecznej w Tursku.
Poszukiwania mężczyzny zaczęły się wczoraj. Lasy i łąki w okolicach Turska oraz samą miejscowość przeszukiwało kilkudziesięciu policjantów, strażaków zawodowych i ochotników. W akcji używano kamery termowizyjnej reagującej na zmiany temperatury w terenie. Sprzęt użyczyła sulęcińska straż pożarna. Wczorajsze poszukiwania zakończyły się fiaskiem.
W środę akcja była kontynuowana. Do pomocy ściągnięto specjalistów ze straży pożarnej w Poznaniu. Grupa przyjechała ze swoimi psami wyszkolonymi do poszukiwań osób.
