Pożar warsztatu samochodowego w Zielonej Górze wybuchł we wtorek, 19 listopada. Na miejscu z ogniem walczy dziewięć jednostek straży pożarnej zawodowej oraz OSP. Ranna została jedna osoba. Karetką trafiła do szpitala.
Pożar warsztatu samochodowego przy ulicy Zacisze wybuchł po godz. 8.00. Nad miastem pojawił się kłęby czarnego dymu. Na miejsce szybko zaczęły dojeżdżać wozy strażaków. Dotarła karetka pogotowia ratunkowego oraz zielonogórska policja. Kiedy strażacy dotarli na miejsce zdarzenia cały warsztat był już w ogniu. Po godzinie płomienie wyszły na dach budyniu. Strażacy zaczęli gasić ogień również z podnośnika.
W pożarze ranna została jedna osoba. – Mężczyzna z poparzeniami została zabrany do szpitala karetką pogotowia ratunkowego – mówi mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Akcja gaśnicza zajmie jeszcze wiele godzin. – Płonie spory budynek, do tego w środku są nagromadzone chemiczne materiały – mówi mł. bryg Kaniak. Prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski na miejsce wysłał Dariusza Macha, dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzowego w urzędzie miasta. Zaniepokojony pożarem dojechała również radny Robert Kornalewicz.
W części miasta czuć zapach spalenizny z pożaru. W związku z zadymieniem ewakuowano 50 osób z pobliskiego obiektu handlowego. – W związku z pożarem warsztatu samochodowego. Występuje bardzo duże zadymienie. Prosimy zamknąć okna i nie zbliżać się do miejsca pożaru – apeluje zielonogórski magistrat.
Godz. 12.58 Galeria handlowa w pobliżu miejsca pożaru warsztatu samochodowego została ponownie otwart dla klientów.