O wielkim szczęściu może mówić kierowca opla astry, który wypadł z drogi, uderzył w płot i dachował w Buchałowie pod Zieloną Górą. Przeżył groźną kraksę.
Do bardzo groźnie wyglądającej kraksy doszło w Buchałowie około godz. 21.00. Kierowca opla astry wchodził w zakręt. Wypadł z drogi, ściął ogrodzenie jednej z posesji, dachował i zatrzymał się w rowie.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Kierowcy nic się nie stało. – To ten zakręt. Jechałem 60 km na godzinę – powiedział kierowca. Tymczasem w miejscowości obowiązuje ograniczenie do 40 km na godzinę.
Groźne dachowanie skończyło się jako kolizja. Kierowca dostał mandat 250 zł i sześć punktów karnych.