Dzielnicowy z Rzepina w pościgu zatrzymał grupę oszustów, którzy wyłudzali pieniądze w zamian za fałszywe precjoza. Okazyjnie nabyta biżuteria wykonana została z tombaku. Grupie oszustów grozi do ośmiu lat więzienia.
Początek sprawy to zdarzenie, do którego doszło w minioną niedzielę. W samo południe, na autostradzie A2, kobieta jadąca w stronę Poznania zauważyła stojący przy poboczu samochód. Kierowca auta rozpaczliwie machał rękami sugerując, że potrzebuje pomocy. Gdy kierująca zatrzymała się ten wyjaśnił, że jest obcokrajowcem, bardzo bogatym człowiekiem i ma awarię samochodu. Nie mając przy sobie gotówki, w zamian za polskie pieniądze oferował bogato zdobioną biżuterię. Precjoza miały być wykonane ze złota. Na potwierdzenie swej historii wręczył wizytówkę salonu samochodowego, którego miał być właścicielem.
Podróżna chcąc pomóc mężczyźnie, a zapewne licząc również na niecodzienną okazję, zgodziła się na propozycję i wspólnie z nieznajomym pojechała do Rzepina pobrać gotówkę z bankomatu. Doszłoby tam do finału oszustwa, gdyby nie czujność dzielnicowego. Policjant zauważył sytuację, a znając metody działania oszustów postanowił wylegitymować właściciela toyoty. Ten, kiedy zrozumiał że sprawa może się wydać, rozpoczął ucieczkę. Chcąc się oddalić usiłował odjechać w stronę Ośna Lubuskiego.
Po drodze staranował zamkniętą na przejeździe kolejowym rogatkę. Próba ucieczki nie powiodła się i po chwili mężczyzna był już w policyjnym radiowozie. Wraz z nim w rękach policji znalazło się czterech innych mężczyzn. Po sprawdzeniu wyszło na jaw, że istotnie są to obcokrajowcy, lecz nie pochodzą z Niemiec lecz z Rumunii. Zatrzymani stanowili grupę wspólnie działających oszustów. Policja zabezpieczyła dowody ich działalności i biżuterię, która najprawdopodobniej wykonana została z tombaku.
Ustalenia wykonane w sprawie mogą świadczyć, że podobnych przypadków mogło być więcej. Zatrzymana grupa prawdopodobnie pojawiała się też w innych rejonach kraju. Okoliczności te będą przedmiotem prowadzonego postępowania. Zatrzymani mężczyźni niebawem usłyszą zarzuty. Za wspólne dokonywanie oszustw grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Kierowca toyoty odpowie również za celowe zniszczenie szlabanu, na który celowo najechał próbując uciec przed policyjnym radiowozem.