Kolejny raz dali o sobie znać oszuści działający metodą „na wnuczka”. Ofiarą przestępców padło małżeństwo zielonogórzan, którzy wypłacili z banku i przekazali oszustom 30 tys. zł.
W czwartek, 18 kwietnia, starsze małżeństwo zawiadomiło policję o oszustwie kilka godzin po zdarzeniu. Żona odebrała telefon, w którym ktoś podający się za członka rodziny prosił o pieniądze „na operację” wnuczka starszej pary przebywającego w szpitalu. Mąż poszedł więc do banku, wypłacił 30 tysięcy złotych i przed swoim blokiem oddał pieniądze obcej kobiecie, która podała się za kuriera od rodziny. – Już po oddaniu pieniędzy para zadzwoniła do innych członków rodziny i wtedy okazało się, że zostali oszukani – mówi podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.
Zielonogórscy policjanci wielokrotnie mieli do czynienia z podobnymi próbami wyłudzania pieniędzy. Za każdym razem sposób działania sprawców był podobny. – Dzwonili podając się za kogoś z rodziny, najczęściej wnuczka lub siostrzeńca i prosili o pożyczkę. Po pieniądze zwykle przysyłali „kolegę”, tłumacząc, że sami nie mogli przyjść – wyjaśnia podinsp. Barska. Niestety, mimo wielu ostrzeżeń ze strony policji, w przeszłości zdarzały się przypadki, w których oszuści działający tą metodą pozbawiali osoby starsze oszczędności. Na szczęście zgłaszają się również osoby, które wykazały się czujnością oraz zdrowym rozsądkiem i nie dały się oszukać natychmiast powiadamiając policję.