Dzięki czujności i szybkiej reakcji pracownika jednego z banków w centrum Zielonej Góry, zielonogórscy policjanci udaremnili próbę oszustwa na 100 tys. zł, zatrzymując oszusta czekającego w tłumie na swoją ofiarę.
19-latek zadzwonił do mieszkania 81-latki. Powiedział kobiecie, że jest policjantem, a jej pieniądze w banku chcą przejąć oszuści. Następnie nakłonił kobietę do wypłaty wszystkich oszczędności, 100 tys. zł i przekazania rzekomemu policjantowi. Niczego nie podejrzewająca seniorka pojechała do banku. – Reakcja pracownika banku i skuteczne działanie policjantów zapobiegło utracie oszczędności życia – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławka, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Na miejscu pojawili się policjanci. W pewnej chwili, jeden z policjantów zauważył w tłumie przechodniów mężczyznę, którego zachowanie wzbudziło jego podejrzenia. Policjant wiedział, że musi działać szybko, dlatego bez wahania zatrzymał mężczyznę, a gdy ten próbował się wyrwać, założył mu kajdanki. Wkrótce okazało się, że to właśnie bezwzględny oszust czekający na swoją ofiarę. 81-letnia kobieta była skłonna oddać mu 100 tys zł. swoich oszczędności.
Dzięki pomocy funkcjonariuszy straży granicznej, którzy przypadkowo znaleźli się w okolicy, zatrzymany 19-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego został przewieziony na przesłuchanie do komendy miejskiej policji. Mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania oszustwa. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Policjanci sprawdzają czy 19-latek nie ma na swoim koncie innych podobnych przestępstw.