Pacjent szpitala palił w toalecie i dostał za to 500 zł mandatu

Pacjentowi szpitala wypadł niedopałek papierosa. Zapalił się materac. Mogło dojść do tragedii

500 zł mandatu zapłacił pacjent oddziału chirurgii ogólnej i onkologicznej gorzowskiego, który we wtorek, 26 stycznia, został przyłapany na paleniu papierosa w oddziałowej toalecie. To już drugi podobny przypadek w ciągu zaledwie jednego tygodnia.

Tym razem osobą, która mogła zagrozić bezpieczeństwu szpitala okazał się 60-letni mężczyzna, przyjęty do szpitala w trybie pilnym. – W trakcie leczenia, gdy chęć zapalenia papierosa była większa silniejsza od zdrowego rozsądku poszedł do toalety i myśląc, że nikt nie zauważy zaciągał się dymkiem – mówi Marek Nowak, chirurg. – Nie ma naszego przyzwolenia na takie działanie, dlatego wezwaliśmy patrol policji. Ten ukarał mężczyznę najwyższym możliwym w takiej sytuacji mandatem. To kwota 500 złotych.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

We wtorek, 19 stycznia, po godz. 16.00 na oddziale chirurgii ogólnej i onkologicznej gorzowskiego szpitala doszło do zaprószenia ognia. Sprawca to 61-letni pacjent oddziału. Powiedział, że… wypadł mu niedopałek papierosa.

Zadymienie pierwsze zauważyły pielęgniarki z oddziału. Okazało się, że palił się materac na łóżku. Pielęgniarki zaczęły gasić palący się materac. Na miejscu zjawili się strażacy zaalarmowani przez system automatycznego ostrzegania pożarowego. Na szczęście nie doszło do pożaru.