Zielonogórscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową zatrzymali kobietę i mężczyznę. W mieszkaniu mieli kilkadziesiąt gramów różnych narkotyków oraz sprzęt do ich dzielenia i dystrybucji. Oboje usłyszeli zrzuty posiadania znacznej ilości środków odurzających.
W środę, 7 lipca, zielonogórscy policjanci dostali informację, że w jednym z mieszkań na zielonogórskim osiedlu mogą znajdować się znaczne ilości narkotyków.
Policjanci pojechali na miejsce. Już po wejściu na klatkę schodową spotkali mężczyznę wychodzącego z mieszkania, które planowali sprawdzić. – Mężczyzna na widok policjantów zaczął się nerwowo zachowywać i próbował zamknąć się w środku mieszkania – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Po wejściu do mieszkania policjanci zastali 43-letniego mężczyznę i 45-letnią kobietę. Na stole w pokoju leżał woreczek strunowy z narkotykami. Mieszkanie i należąca do lokalu piwnica zostały przeszukane. Policjanci znaleźli ukryte w różnych miejscach kolejne woreczki strunowe z metaamfetaminą, mefedronem oraz marihuaną.
Na balkonie w mieszkaniu stały doniczki, w których rosło kilka sadzonek konopi indyjskich.
45-letnia kobieta i 43-letni mężczyzna usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna jest znany zielonogórskim policjantom. Był już wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe. Za popełnione przestępstwa grożą im kary do 10 lat więzienia.