W niedzielę rano w Szprotawie wpadł pijany kierowca. Okazało się, że to policjant z Żar. – Nie ma go już w naszych szeregach – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Wcześniej na służbę w świebodzińskiej komendzie stawił się młody policjant. Był pijany. On również natychmiast stracił pracę.
W niedzielę rano około godz. 4.20 patrol policji zatrzymał do kontroli samochód osobowy. Za kierownicą siedział policjant z Żar. To nie zwolniło go od konieczności dmuchnięcia w alkomat. Okazało się, że kierowca jest pijany. Policjant wydmuchał aż 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna jechał volkswagenem passatem. Był po służbie.
– Decyzją komendanta żarskiej policji został wydalony ze służby w trybie natychmiastowym. Nie ma żadnej tolerancji dla takiego zachowania wśród policjantów – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Tym bardziej, że policjant dopuścił się przestępstwa, za które grozi mu kara do dwóch lat więzienia. Decyzja o zwolnieniu policjanta została podpisana jeszcze w niedzielę przez insp. Zdzisława Tomaszewicza, szefa żarskiej policji.
O tym, że mundur zobowiązuje przekonał się również policjant ze Świebodzina. W styczniu młody mundurowy, niemal świeżo po szkole, stawił się na służbę w jednostce. Jego przełożony miał jednak zastrzeżenia do stanu trzeźwości policjanta, który został przebadany alkomatem. Wtedy okazało się, że nie jest trzeźwy. – Był w stanie po użyciu alkoholu, miał mniej niż pół promila – mówi Katarzyna Wrocławska, rzeczniczka świebodzińskiej policji.
Komendant świebodzińskiej policji natychmiast podjął decyzję o wydaleniu mundurowego ze służby. – Nie ma miejsca ani tolerancji na tego typu zachowanie – mówi K. Wrocławska.