Pijany kierowca audi jak szalony uciekał policji. Chciał przejechać policjanta. Na koniec rozbił samochód

Pijany kierowca audi jak szalony uciekał policji. Chciał przejechać policjanta. Na koniec rozbił samochód. fot. KMP Sulęcin

Pijany mieszkaniec Sulęcina uciekał policji jak szalony kilkanaście kilometrów. Niemal potrącił jednego z policjantów. Ucieczkę zakończył rozbiciem auta. Wtedy został zatrzymany. Miał przy sobie amfetaminę.

W niedzielę, 31 stycznia, po północy uwagę policjantów zespołu patrolowo–interwencyjnego zwróciło osobowe audi. Jego kierowca, jadąc jedną z głównych ulic Sulęcina, na widok radiowozu gwałtownie skręcił w boczną drogę. – Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, co było powodem jego zachowania. Ruszyli za nim – mówi st. sierż. Klaudia Biernacka, rzeczniczka sulęcińskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Ruszył policyjny pościg. Kierowca audi nie reagował. Za wszelką cenę chciał uciec. Mężczyzna usiłował zgubić pościg jadąc polnymi drogami. – Gdy to nie przyniosło skutku, zaczął kierować się w stronę gminy Torzym – mówi st. sierż. Biernacka.

Drugi patrol policji rozstawi punkt blokadowy na drodze ucieczki kierowcy. Ścigany był tak zdesperowany, że chciał potrącić policjanta. Uniknął potrącenie tylko dzięki temu, że  w porę odskoczył.

Po przejechaniu kilku kilometrów, mężczyzna wjechał do lasu. Tam na ośnieżonej drodze stracił panowanie nad kierownicą i rozbił pojazd. W tym momencie do auta podbiegli policjanci. Mężczyzna usiłował jeszcze uruchomić samochód, jednak nie miał już na to szans. – Funkcjonariusze musieli rozbić szybę, aby dostać się do wnętrza i zatrzymać kierowcę – mówi st. sierż. Biernacka. Mężczyzna został skuty kajdankami.

To 42-latek z bogatą kryminalną przeszłością. Kierowca był pijany i miła przy sobie amfetaminę. Odpowie też za ucieczkę policji i zmuszenie funkcjonariusza do zaniechania czynności prawnej, a także narażenie go na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.