Policjanci z międzyrzeckiej drogówki zatrzymali busa, którym kierował pijany Ukrainiec. Wydmuchał ponad 2,5 promila alkoholu. W zamian za odstąpienie od czynności służbowych chciał dać policjantom łapówkę, a gdy to nie przyniosło efektu groził jednemu z nich. Kierowca został zatrzymany i usłyszał trzy zarzuty.
Policjanci z drogówki w Międzyrzeczu dostali informację, że drogą Bukowiec- Międzyrzecz ma jechać pijany kierujący. Podczas patrolu zauważyli nadjeżdżający z przeciwnego kierunku wskazany pojazd. Jego kierowca jechał od krawędzi do osi jezdni. Po zatrzymaniu i zbadaniu stanu trzeźwości kierującego okazało się, że 41-letni obywatel Ukrainy ma ponad 2,5 promila alkoholu.
Gdy Ukrainiec usłyszał, że jazda po pijanemu jest przestępstwem i odpowie za to przed sądem, zaczął prosić policjantów, aby odstąpili od dalszych czynności. Zaproponował im łapówkę. – Namawiał ich, aby pojechali z nim do firmy pracodawcy, gdzie zostawiłby swój pojazd, a on poszedłby do domu – mówi mł. asp. Agnieszka Żyza z międzyrzeckiej policji. Policjanci wielokrotnie pouczali mężczyznę, że łapówka jest przestępstwem. Mężczyzna lekceważył ich słowa. Gdy usłyszał, że zostanie zatrzymany zrobił się agresywny. Groził jednemu z policjantów.
Mężczyźnie został zatrzymany. Usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych, wręczenia łapówki i prowadzenia po pijanemu. Grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia. Ukrainiec został aresztowany tymczasowo na miesiąc.