Mieszkaniec Zielonej Góry najpierw nie zauważył policyjnych znaków do zatrzymania się. Kiedy patrol drogówki ruszył za autem kierowca wyhamował i stanął.
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę na ul. Łużyckiej. Patrol zielonogórskiej drogówki zauważył volkswagena passata. Policjanci postanowili skontrolować kierowcę. Dali kierowcy znaki do zatrzymania się. Ten jednak nie zareagował.
Passat pojechał dalej. Policjanci natychmiast ruszyli za passatem. Po chwili kierowca zdecydował się wyhamować i zatrzymać.
Próbował odjechać z jednego powodu. Był pijany. Kiedy zielonogórzanin dmuchnął w alkomat okazało się, że ma aż 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
37-latek stracił prawo jazdy. Za prowadzenie pod wpływem alkoholu grozi mu kara do dwóch lat więzienia.