Pijany kierowca rozbił radiowóz i uciekał policji. Wydmuchał 1,5 promila alkoholu

Pijany kierowca nie dość, że rozbił radiowóz, to jeszcze uciekał strzeleckiej policji, co jest przestępstwem zagrożonym karą nawet 5 lat więzienia. W jego aucie został też znaleziony kradziony telefon.

W sobotę, 16 marca, kilka minut po godzinie 20.00 policjanci ze Strzelec Krajeńskich zostali wysłani do Starego Kurowa. Zgłoszenia dotyczyło kierowcy opla, który miał wykonywać niebezpieczne manewry niedaleko boiska do piłki nożnej. W trakcie dojazdu na interwencję policjanci zauważyli opla na jednej z ulic w Starym Kurowie.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

– Kiedy próbowali zatrzymać auto do kontroli, jego kierowca nie reagował na sygnały mundurowych tylko zaczął uciekać – mówi mł. asp. Tomasz Bartos, rzecznik strzeleckiej policji. Kilkaset metrów dalej nieodpowiedzialny kierowca uderzył oplem w słup. Kiedy policjanci zbliżyli się na kilka metrów do auta kierowca opla cofnął i uderzył w radiowóz. Znowu zaczął uciekać.

Policjanci bezpiecznie zatrzymali opla na drodze gruntowej. Okazało się, że za kierownicą siedział pijany 22-latek. Kierowca wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu. W jego aucie policjanci znaleźli skradziony tego samego dnia telefon o wartości 1,5 tys. zł.

– Nieodpowiedzialny kierowca został ukarany mandatem w kwocie 2 tys. złotych za jazdę bez uprawnień, samochodem niedopuszczonym do ruchu, który posiadał tablice rejestracyjne od innego pojazdu oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym – mówi mł. asp Bartos.

Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzuty ucieczki przed policją, prowadzenia po pijanemu i kradzieży telefonu.