Pijany kierowca ściął słup i uderzył w lampę w Zielonej Górze

Do zdarzenia doszło w sobotę na ul. Łużyckiej tuż koło aresztu śledczego. Pijany kierowca renault ściął znak i uderzył w lampę. Policji ze zdziwieniem powiedział, że rano zjadł galaretkę z „zimnych nóżek”.

Kierowca renault na ul. Łużyckiej wyleciał z drogi i wpadł na chodnik. Tam ściął znak drogowy i uderzył w lampę. Na szczęście nikt nie szedł chodnikiem, bo wtedy mogłoby dojść do nieszczęścia.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kierowcy nic się nie stało. Samochód został mocno rozbity, ma też urwane koło. Okazało się, że mężczyzna jest pijany. Wydmuchał 1,50 promila. Policjantom powiedział ze zdziwieniem, że nie wie jak to się stało, bo rano zjadł galaretkę ,,zimne nóżki” z octem.