Pijany kierowca uciekał policji, spowodował kolizję wioząc sześć osób

Kompletnie pijany kierowca opla vectry uderzył w bmw, wjechał w tył zaparkowanego pojazdu, wiózł sześć osób i uciekał policji. Nieźle narozrabiał. Dobrze, że nie doprowadził do wypadku.

Do zdarzenia doszło 8 lutego. Kierowca bmw zgłosił policjantom, że kierujący oplem vectrą w Mościcach (powiat gorzowski) uderzył w jego auto i uciekł w kierunku Witnicy. Policjanci drogówki nieoznakowanym radiowozem ruszyli, aby zatrzymać nieodpowiedzialnego kierowcę.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Po dokładnym sprawdzeniu zobaczyli na poboczu drogi stojącego opla. – Jego kierowca nie zamierzał jednak zbyt szybko oddać się w ręce stróżów prawa i ignorując sygnały świetlne i dźwiękowe podjął ucieczkę – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji.

Pościg trwał zaledwie trzy minuty. – Jednak i ten czas okazał się wystarczający, aby kierowca osobowego opla stworzył na drodze wiele niebezpieczeństw – mówi podkom. Konieczny.

Przy jednej z posesji w Witnicy szaleńcza  szarża kierowcy opla została zakończona. Co prawda kierujący ten podjął jeszcze desperacką próbę ucieczki pieszo, ale i ta nie trwała długo.

Jak się okazało kierujący to 29-letni mieszkaniec Witnicy. Był pijany. Miał we krwi 2,6 promila alkoholu. Jednak prowadzenie pojazdu po pijanemu, choć największa, to nie jedyna odpowiedzialność, jaką będzie musiał ponieść ten mężczyzna. Popełnił on ponadto jeszcze kilka wykroczeń.

W swoim samochodzie przewoził sześć osób. Mężczyzna będzie musiał również wytłumaczyć się z tego, że nie posiadał przy sobie wymaganych prawem dokumentów oraz że spowodował kolizję, a na koniec, że najechał na tył zaparkowanego pojazdu. Nie bez znaczenia będzie również fakt zignorowania sygnałów i niezatrzymanie się do kontroli drogowej.