Do zdarzenia doszło w niedzielę, 8 lipca, na ul. Okrężnej. To niemal centrum Sulechowa. Pijany kierowca rovera wypadł z drogi i roztrzaskał się o drzewo. Wcześniej, jak mówią portalowi poscigi.pl świadkowie, kierowca rovera szalał po mieście.
Kierujący roverem jechał ul. Okrężną. W pewnym momencie wpadł w poślizg. Samochód na poboczu rozbił się o drzewo. Na miejsce wypadku natychmiast przyjechały zaalarmowane służby ratunkowe. Strażacy zajęli się rozbitym roverem.
Pogotowie ratunkowe zaczęło udzielać pomocy osobom w samochodzie. – Jedna osoba została przewieziona do szpitala – mówi podinsp. Małgorzata Barska z biura prasowego zielonogórskiej policji.
Kierowca rovera jest pijany. Ma ponad promil alkoholu. Został zatrzymany przez policjantów i zabrany do radiowozu. – Na miejscu policjanci ustalają dokładny przebieg zdarzenia – mówi podinsp. Barska.
Świadkowie powiedzieli portalowi poscigi.pl, że wcześniej kierowca rovera szalał po mieście. Jeździł z dużą prędkością wąskimi ulicami. – To cud, że nikogo nie było na pasach, bo doszłoby do tragedii – mówią świadkowie. Na szczęście kierujący roverem nie uderzył w inny pojazd.
Droga w miejscu wypadku jest zablokowana.