Pijany kierowca uderzył w krawężnik. Nie mógł jechać. Do auta wsiadł pijany pieszy i… pojechał

Pijany 38-letni mężczyzna chciał pomóc i… wsiadł za kierownicę bmw, którego kierujący nie był już w stanie dalej jechać, bo również był pijany. Jeden miał 1,5 promila alkoholu, a drugi niemal dwa promile. Obaj mężczyźni nie mieli praw jazdy i staną przed sądem. 

Niecodzienna sytuacja zdarzyła się w niedzielę, 17 grudnia, w Gubinie. Dyżurny gubińskiego komisariatu dostał zgłoszenie dotyczące kierowcy bmw, który prawdopodobnie jest pijany. We wskazane miejsce ruszył radiowóz patrolówki.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjanci dojechali do osoby, która zgłaszała podejrzenie pijanego kierowcy. W pewnym momencie zauważyli bmw, które nagle zatrzymało się przy jednej z pobliskich posesji. Policjanci poddali kierującego kontroli alkomatem. Okazało się, że jest pijany. 38-latek wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu. – To nie było jednak auto tego mężczyzny, ale 41-letniego pasażera siedzącego obok – mówi asp. szt. Justyna Kulka, rzeczniczka policji w Krośnie Odrzańskim.

Z relacji pijanego 38-latka wynikało, że zauważył kierującego bmw, który uderzył w krawężnik. Samochód po chwili zatrzymał się na środku jezdni. Kierowca nie był w stanie jechać. Był pijany. W związku z tym 38-latek wsiadł za kierownicę bmw, bo jak twierdził chciał pomóc. Miał zamiar odstawić bmw w bezpieczne miejsce. 41-latek zza kierownicy przesiadł się wtedy na miejsce pasażera i… pojechali.

Okazało się, że zgłoszenie pijanego kierującego dotyczyło właśnie 41-latka. Mężczyzna wydmuchał niemal dwa promile alkoholu. Policjanci sprawdzili uprawnienia do kierowania obu mężczyzn. 38-latek nie ma prawa jazdy, a 41-latek stracił je właśnie za prowadzenie po pijanemu.

Obaj mężczyźni staną przed sądem. Grozi im kara do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia na czas do 15 lat i grzywna nie mniejsza niż 5 tys. zł.