Żagańscy policjanci po krótkim pościgu zatrzymali kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że mężczyzna ma czteroletni zakaz prowadzenia i był pijany. Miał ponad dwa promile alkoholu.
Wszystko wydarzyło się w czwartek, 23 listopada. O godzinie 20.20 policjanci z żagańskiej patrolówki na ul. Kożuchowskiej zauważyli jadącego z naprzeciwka volkswagena. Tor jazdy auta wskazywał, że kierowca może być pijany. Policjanci zawrócili radiowóz, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe aby zatrzymać auto. Mężczyzna kierujący samochodem nie reagował jednak na policyjne sygnały i chcąc zgubić policjantów zjechał w polną drogę w kierunku Bożnowa. Zaczął uciekać przed radiowozem.
Nie udało mu się. Po chwili został zatrzymany przez mundurowych. W samochodzie oprócz kierowcy było jeszcze dwóch pijanych pasażerów. W czasie zatrzymania kierowca był agresywny. Policjanci obezwładnili go i skuli kajdankami. To 48-letni mieszkaniec gminy Brzeźnica.
Okazało się, że kierowca był pijany. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu. W dodatku ma sądowy zakaz prowadzenia na okres najbliższych czterech lat. – Pijany kierowca volkswagena nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego pojazdu i ubezpieczenia OC – mówi podinsp. Sylwia Woroniec, rzeczniczka żagańskiej policji. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy. Samochód zabezpieczono na koszt właściciela przez pomoc drogową.
48-latek w piątek, 24 listopada, usłyszy zarzuty związane z ucieczką przed policją, prowadzenia po pijanemu i złamaniem sądowego zakazu kierowania. Grozi mu teraz kara do nawet pięciu lat więzienia.