Do zdarzenia doszło w sobotę, chwilę po tym jak na trasie w Różankach doszło do śmiertelnego wypadku. Pijany kierowca przejechał przez miejsce tragicznego wypadku ignorując policyjne sygnały. Uciekł policji i rozbił dwa auta. Miał 1,5 promila alkoholu.
Osobowe daewoo w sobotę około godz. 22.00 wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Na miejscu zginął pasażer, a kierowca w ciężkim stanie został zabrany do szpitala. Policja zamknęła odcinek trasy, na którym doszło do tragedii.
Wyznaczono objazdy przez miejscowość Wojcieszyce. Na blokadach stały pojazdy z włączonymi sygnałami świetlnymi. W pewnym momencie od strony Wawrowa nadjechał samochód osobowy. Wjechał na rondo, na którym stał wóz straży pożarnej z włączonymi sygnałami świetlnymi. – Kierowca zignorował sygnały oraz policjantów dających znaki do objazdu miejsca wypadku – mówi st. post. Grzegorz Jaroszewski z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Rozpędzone auto pojechało prosto w kierunku miejsca tragedii, na którym pracowali policjanci. Citroen xantia z dużą szybkością przemknął po miejscu śmiertelnego wypadku i pojechał w kierunku Gorzowa. – Natychmiast ruszył pościg za samochodem – mówi st. post. Jaroszewski. Kierowca nie reagował na znaki do zatrzymana się. Pędził w kierunku Gzowa. Po drodze uszkodził dwa samochody.
– Uciekinier został zatrzymany na ul. Słowiańskiej w Gorzowie – mówi st. post. Jaroszewicz. Był pijany. Wydmuchał 1,5 promila alkoholu.