Nasz czytelnik, jadąc drogą koło Górzyna (pow. żarski) zauważył volkswagena lupo jadącego zygzakiem. Pan Tomasz zajechał mu drogę, podbiegł do auta i wyrwał kluczyki ze stacyjki. Kierowca volkswagena był kompletnie pijany.
Wszystko wydarzyło się w niedziele, 5 sierpnia, na drodze kolo Górzyna. Kierowcy zobaczyli jadącego zygzakiem volkswagena lupo. Kierowca zjeżdżał pod prąd i stwarzał ogromne zagrożenie. W każdej chwili mogło dojść do wypadku. Błyskawicznie zareagował nasz czytelnik, pan Tomasz. Zajechał drogę volkswagenowi, tak żeby kierowca nie mógł już jechać. Tomasz wysiadł z auta i podbiegł do volkswagena. Wyciągnął kluczyki ze stacyjki, wezwał policję i przytrzymał kierowcę.
Na miejsce przyjechała żarska policja. – Kierujący po badaniu alkomatem miał ponad 2 promile alkoholu – mówi kom. Aneta Berestecka, rzeczniczka żarskiej policji. W takim stanie kierowca volkswagena jechał drogą powodując ogromne zagrożenie w ruchu. Na szczęście nie doszło do tragedii.
– Dziękujemy kierowcy za interwencję, dzięki niemu udało zatrzymać się pijanego kierowcę – mówi kom. Aneta Berestecka. Rzeczniczka żagańskiej policji dodaje, że coraz częściej kierowcy zatrzymują pijanych za kółkiem. Wskazuje to, że nie jest im to obojętne.