Do zatrzymania pijanego kierowcy doszło w czwartek, 9 listopada, na drodze koło Słubic. Pijanych kierujący seatem jechał na czołowe zderzenie z autem strażaka i tylko cudem nie doszło do wypadku.
Do zdarzenia doszło na drodze z Ośna Lubuskiego do Słubic. Robert, ratownik medyczny i strażak jechał swoim samochodem. Z naprzeciwka nadjeżdżał kierujący seatem. Jechał jak szalony prosto na czołowe zderzenie z samochodem strażaka. Tylko dzięki przytomności umysły Roberta nie doszło do tragedii.
Strażak po chwili zatrzymał kierującego seatem. 43-latek był kompletnie pijany. Na miejsce dojechała słubicka policja. Kierowca seata wydmuchał dwa promile alkoholu. W seacie była butelka wódki. Możliwe, że kierujący pił wódkę w czasie jazdy.
– Wielka odwaga Roberta pokazuje, że strażak to człowiek wszechstronny. Jego postawa jest wzorem do naśladowania. Brawo – informuje OSP Słubice.
43-latek stanie przed sądem. Grozi mu kara więzienie, długi zakaz prowadzenia oraz wysoka grzywna.