Dzielnicowy z Witnicy, wykorzystując specjalistyczny sprzęt, opuścił się z mostu na filar, na którym był kompletnie pijany mężczyzna. W każdej chwili mogło dojść do tragedii.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w poniedziałek, 7 września, w Świerkocinie. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie kierowniczki robót drogowych na moście o tym, że na filarze mostu siedzi mężczyzna. Na miejsce pojechali policjanci z Witnicy sierż. szt. Maciej Ziemianin i sierż. szt. Jerzy Kiewra. Pierwszy z nich szybko pożyczył od kierowniczki nadzorującej roboty, specjalistyczne szelki i linę. Przy ich użyciu opuścił się na filar, gdzie znajdował się potrzebujący pomocy mężczyzna – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Mężczyzna siedzący na filarze był kompletnie pijany. Sierż. Ziemianin założył pijanemu drugi komplet uprzęży, a sierż. szt. Kiewra wspólnie ze strażakami z OSP w Witnicy wciągnęli desperata na most. Tam została udzielona mu pomoc.
To nie pierwsza sytuacja dzielnicowego z Witnicy. Sierż. szt. Ziemianin przed rokiem był ze swoim czteroletnim synem nad jeziorem. Usłyszał rozpaczliwe wołanie o pomoc. Ratunku potrzebowała kilkunastoletnia dziewczyna, która zaczęła tonąć. Policjant natychmiast rzucił się na ratunek, dopłynął do niej i wyciągnął ją na powierzchnię wody.