Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 16 marca, w Świebodzinie. Pijany mężczyzna podczas interwencji powiedział policjantom, że ma objawy koronawirusa. Policjanci natychmiast zostali odizolowani od innych, a komenda czeka na wynik badania mężczyzny.
Policjanci pojechali na interwencję związaną z pijanym mężczyzną. Ten podczas interwencji powiedział mundurowym, że ma objawy koronawirusa. – Policjanci zachowali się prawidłowo i na miejsce wezwali karetkę do przewozu osób z koronawirusem – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Mężczyzna karetką trafił do izolatki. Dla bezpieczeństwa odizolowani zostali również policjanci. Są w pomieszczeniu w komendzie. – Czekamy na wynik badania próbek pobranych od mężczyzny – mówi nadkom. Malduy.
Sprawa jest poważna. Jeżeli mężczyzna celowo wywołał zamieszanie związane z koronawirusem czekaja go surowe konsekwencje prawne. Policjanci, którzy siedzą w pomieszczeniu na wiele godzin zostali wyłączeni ze służby. Przyjazd karetki do przewozu osób z koronawirudme również byłby niezasadny.