Do zdarzenia doszło we wtorek, 22 stycznia, w środku nocy w Stypułowie. Kompletnie pijany rowerzysta chciał uciekać nowosolskiej policji. W końcu porzucił rower i podczas ucieczki upadł.
Do zdarzenia doszło we wtorek po północy. Patrol nowosolskiej policji na drodze w Stypułowie zauważył rowerzystę. Mężczyzna ledwo utrzymywał się na rowerze. Jechał zygzakiem. Policjanci postanowili przerwać niebezpieczną dla rowerzysty jazdę. Wtedy ten zaczął nieudolnie uciekać. Policjanci pojechali za rowerzystą.
Po drodze mężczyzna porzucił rower i zaczął biec. Był jednak tak mocno pijany, że po chwili przewrócił się plątając o własne nogi. I to nie był koniec. Pijany mężczyzna podczas zatrzymania wykrzykiwał wulgaryzmy.
27-latek wydmuchał 1,6 promila alkoholu. – Policjanci przygotowali wniosek o ukaranie rowerzysty przez sąd – mówi st. sierż. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.