Pijany 44-letni mieszkaniec powiatu kościańskiego stracił panowanie nad prowadzonym przez siebie samochodem i swoją bezmyślną jazdę zakończył dachując po uderzeniu w ogrodzenie, blaszany garaż oraz mur budynku gospodarczego,
W niedzielne popołudnie, 19 października, około godziny 17:20, wszystkie służby ratunkowe, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego interweniowały przy groźnie wyglądającym zdarzeniu drogowym, do którego doszło w Wonieściu. Kierujący Seatem nie dostosował prędkości do warunków na drodze, na łuku stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni, uderzył w ogrodzenie i dachował. Samochód zatrzymał się dopiero na ścianie budynku gospodarczego, wcześniej uderzając jeszcze w blaszany garaż.
To zdarzenie to kolejny przykład, że alkohol za kierownicą to poważne zagrożenie dla samego kierującego jak i innych uczestników ruchu. Okazało się, że 44-latek kierował po pijanemu. Wydmuchał ponad 1,40 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna doznał licznych obrażeń i śmigłowcem LPR trafił do szpitala w Poznaniu. Pojazd został odholowany, a nietrzeźwemu kierowcy zatrzymane prawo jazdy. Po wyjściu ze szpitala czekają go poważne konsekwencje prawne.