Sprawca śmiertelnego wypadku jest w szpitalu. Trafił tam między innymi ze złamaną ręką. Przesłuchanie odbędzie się prawdopodobnie w poniedziałek. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
– Lekarz nie wyraził zgody na przeprowadzenie czynności z mężczyzną – informuje podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Kierowca mercedesa jest w szpitalu. Ma między innymi złamaną rękę. Mężczyzna jest pilnowany w szpitalu przez policję. Przesłuchanie odbędzie się najprawdopodobniej w poniedziałek.
Mężczyzna jest sprawcą tragicznego wypadku, w którym zginął motocyklista. Do tragedii doszło w sobotę 19 kwietnia na łuku drogi między Zawadą a Janami. Ofiara to 47-latek. Kierowca mercedesa na łuku drogi zjechał na lewą stronę jezdni i z dużą szybkością uderzył w motocyklistę, który zginął na miejscu.
Kierowca mercedesa został uwolniony z auta przez strażaków ochotników z Zawady. Na miejsce natychmiast przyjechała policja. Kierowca nie chciał jednak dmuchnąć w alkomat. Trafił do szpitala, gdzie została mu pobrana krew do badań pąd kątem alkoholu. Wtedy okazało się, że kierowca ma aż 2,4 promila alkoholu. Pijanemu sprawcy śmiertelnego wypadku grozi kara do 12 lat więzienia.