Policjant z Zielonej Góry sierż. Szymon Witt jadąc w podróż poślubną na autostradzie A6 zatrzymał pijanego kierowcę volkswagen. Uniemożliwił mu dalszą jazdę i poczekał na przyjazd policjantów z komendy miejskiej w Szczecinie. 55-letni Ukrainiec wydmuchał ponad 3,5 promila alkoholu.
W ubiegłą sobotę sierż. Szymon Witt z zielonogórskiej patrolówki wziął ślub z Martyną. W poniedziałek, 24 maja, młoda para wyruszyła w podróż poślubną nad Bałtyk. Około godziny 16.00 na autostradzie A6 pod Szczecinem sierż. Witt zauważył dziwnie jadącego volkswagena passat.
Samochód zmieniał pasy, kierowca nie używał kierunkowskazów, zajeżdżał innym kierującym drogę zmuszając do hamowania. Jechał wyjątkowo niebezpiecznie. Zielonogórski policjant, który ma ponad 6-letnie doświadczenie w służbie natychmiast zareagował. Zbliżył się do volkswagena i światłami dawał znać kierującemu, że ma zjechać na pas awaryjny.
Kierujący po około 200 metrach zatrzymał się na pasie awaryjnym. Sierż. Witt podszedł do samochodu i zauważył, że w środku jest tylko kierujący. Poprosił o opuszczenie szyby i zapytał czy mężczyzna dobrze się czuje. W odpowiedzi usłyszał bełkot i poczuł silną woń alkoholu.
W tym czasie żona policjanta dzwoniła na numer alarmowy 112 informując o zdarzeniu. Sierż. Witt przedstawił się i poinformował, że jest policjantem. Nakazał zgasić silnik volkswagena i wyjąć kluczyki ze stacyjki. Musiał to jednak zrobić to sam, jak też zaciągnąć hamulec ręczny.
Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechał patrol ze szczecińskiej drogówki. Kierującym okazał się 55-letni obywatel Ukrainy. Wydmuchał aż ponad 3,5 promila alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie, a jego samochód zabrany przez pomoc drogową. Zielonogórski policjant został przesłuchany jako świadek.
55-latek stanie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia na czas nie krótszy niż 3 lata i grzywna nie niższa niż 5 tys. zł.