W środę, 5 marca, policjanci sulęcińskiej komendy, po pościgu zatrzymali 33-latka. Podejrzewali, że może być pijany i nie mylili się. Mężczyzna miał promil alkoholu. Ponadto ma dożywotni zakaz oprowadzenia i miał przy sobie narkotyki. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Podczas nocnego patrolu uwagę policjantów z sulęcińskiej jednostki zwrócił osobowy volkswagen. – Za kierownicą siedział mężczyzna, którego dobrze znali, bowiem już wcześniej, niejednokrotnie popadał w konflikt z prawem – mówi mł. asp. Klaudia Biernacka, rzeczniczka policji w Sulęcinie. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić stan trzeźwości kierującego. Dali mu sygnały do zatrzymania. Początkowo 33-latek zwolnił, jednak gdy tylko mundurowi zrównali się z nim, aby wskazać miejsce kontroli, ten z impetem uderzył w radiowóz, po czym odjechał. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg.
Uciekinier kierował się w stronę swojego miejsca zamieszkania, gdzie ostatecznie został zatrzymany. – Powód, a tak właściwie powody jego zachowania bardzo szybko stały się jasne – mówi mł. asp. Biernacka. Był pijany, wydmuchał promil alkoholu. Ma również dożywotni zakaz prowadzenia. Co więcej, miał przy sobie amfetaminę.
Mężczyznę przewieziono do komendy, a samochód, którym się poruszał został zabezpieczony. Gdy 33-latek wytrzeźwiał usłyszał zarzuty kierowania po pijanemu i złamania sądowego zakazu, ucieczki policji oraz posiadania narkotyków. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Odpowie także za popełnione wykroczenia w ruchu drogowym.