Polak, mieszkający w Niemczech, pędził 157 km i wyprzedzał „na trzeciego”. To wszystko wydarzyło się dziś na „krajowej trójce” pod Zieloną Górą. – W Niemczech bym tego nie zrobił – przyznał kierowca.
Mitsubishi pędziło w kierunku Sulechowa. Samochód wyprzedził radiowóz prowadzony przez mł. asp. Sławomira Przykazę z zielonogórskiej drogówki. Manewrem kierowca mitsubishi zmusił do zjechania na pobocze jadącą przed radiowozem ciężarówkę i samochód nadjeżdżający z naprzeciwka. Gdyby kierowca nie dostrzegł mitsubishi to doszłoby do tragedii, w dodatku kierowca pędził z prędkością 157 km na godzinę.
Kierowcą okazał się Polak mieszkający w Niemczech. Najpierw zobaczył co wyczyniał na drodze. – W Niemczech bym tak nie zrobił – przyznał dodając, ze straciłby za to prawo jazdy przynajmniej na trzy miesiące. W Polsce sobie na to jednak pozwolił. Za karę dostał mandat w wysokość 1 tys. zł i 15 punktów karnych. – Obciążę teścia – powiedział na zakończenie informując, że… wraca od niego.