Osiem zarzutów usłyszała 47-latka, która posługiwała się kartą płatniczą należącą do innej osoby. Kobieta zgłosiła się do policjantów po tym, jak prokurator zdecydował o upublicznieniu jej wizerunku. 47-latce grozi kara do 10 lat więzienia.
Na początku października br. mieszkanka Gorzowa zorientowała się, że w jej portfelu brakuje karty płatniczej. Okazało się, że w ciągu kilku dni dokonano nią kilku transakcji. Pokrzywdzona zgłosiła się do policjantów I komisariatu.
Śledczy przystąpili do pracy. Sprawdzili transakcje i miejsca, w których ich dokonano. W jednym ze sklepów kryminalni zabezpieczyli monitoring, na którym zarejestrowano wizerunek podejrzewanej kobiety. Nieznana była jednak jej tożsamość.
Na pewnym etapie sprawy prokurator zarządził, by wizerunek podejrzanej kobiety upublicznić. – To przyniosło skutek, bo 47-latka sama zgłosiła się do funkcjonariuszy. Kiedy wizerunek kobiety trafił do środków masowego przekazu, w gorzowskim komisariacie rozdzwoniły się telefony. Część osób właściwie wskazało poszukiwaną kobietę. Policjanci sprawdzali każdą informację – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz zespołu prasowego lubuskiej policji.
Podczas przesłuchania kobieta zeznała, że kartę znalazła, dokonała nią kilku transakcji, a następnie wyrzuciła. Usłyszała zarzut kradzieży oraz siedem kradzieży z włamaniem (zarzuty dotyczą dokonanych transakcji – przełamanie elektronicznych zabezpieczeń). Przyznała się do zarzucanych jej czynów. Za popełnione przestępstwa grozi jej kara do 10 lat więzienia.