W czwartek, 13 grudnia, wieczorem gorzowscy strażacy dostali zgłoszenie zadymienia z wieży katedry. Na miejsce natychmiast ruszyły wozy bojowe. Na miejscu okazało się, że to nie dym, tylko para wodna.
Wszystko wydarzyło się około godz. 19.00. Ludzie zauważyli dym wydobywający się z wieży katedry. Na miejsce natychmiast wyjechały wozy bojowe. Kiedy strażacy weszli do katedry zobaczyli, że na szczęście nic się nie dzieje.
– Pracownicy w środku katedry myli elementy myjkami ciśnieniowymi. Z katedralnej wieży unosiła się para wodna, a nie dym – mówi kpt. Dariusz Szymura, rzecznik lubuskich strażaków.
Strażacy takie zdarzenia nazywają „fałszywym alarmem w dobrej wierze”. Ludzie pomylili parę wodną z dymem i zaniepokojeni losem katedry wezwali strażaków.