Nowe, doświetlone przejścia dla pieszych, wysepka koło pętli autobusowej, chodnik z jednej strony, z drugiej ścieżka dla rowerzystów. Po świętach ruszy przebudowa ul. Batorego od ronda przy Trasie Północnej w kierunku Łężycy.
Zielonogórski magistrat ogłosił już przetarg na wykonanie robót drogowych. – W budżecie mamy na ten cel zapisane 7 mln zł – informuje Paweł Ubrański, dyrektor departamentu inwestycji miejskich i zarządzania drogami.
To będzie konkretna przebudowa. Roboty obejmą odcinek od ronda przy Trasie Północnej do nowego skrętu w kierunku marketu Leroy Merlin. – Przeskoczymy już nowozrobiony odcinek i zaczniemy przebudowę na jego końcu, aż do połączenia drogi z Łężycą – wyjaśnia dyrektor Urbański. Budowa powinna zakończyć się we wrześniu.
Tak długi termin został przyjęty celowo. Nie ma możliwości zamknięcia ruchu na remontowanym odcinku ul. Batorego. Jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie na ten czas ruchu wahadłowego, ale to przedłuży czas przebudowy ulicy.
Na nowej trasie pojawią się trzy przejścia dla pieszych. – Zostaną dodatkowo doświetlone – mówi dyrektor Urbański. Dzięki temu piesi będą bardzo dobrze widoczni dla kierowców. Pojawi się również wysepka na drodze na wysokości pętli autobusowej. Dodatkowe doświetlenie pasów szczególnie zachwala zielonogórska drogówka. – Z pewnością podniosą widoczność na pasach i jednocześnie bezpieczeństwo – mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Ostatnio doświetlone zostały między innymi przejścia na ulicach Franciszka Rzeźniczaka i Batorego od ronda przy Energetyków w kierunku miasta. Nowe latarnie nad „zebrami” sprawdziły się.
To nie koniec nowości. Z jednej strony ul. Batorego pobiegnie bezpieczna wyizolowana od jezdni ścieżka dla rowerzystów. Z drugiej pojawi się chodnik na całej długości nowego odcinka drogi.
Zielonogórska drogówka już dawno pozytywnie zaopiniowała rozwiązania, które zostaną zastosowane na ul. Batorego. Wszystkie zmiany były konsultowane z policjantami. – Z pewnością bardzo dobrze uregulują one ruch i znacznie podniosą bezpieczeństwo na drodze po zakończeniu remontu – mówi podinsp. Tchorowski.
Na zaplanowanym do remontu odcinku drogi doszło do tragicznego wypadku. Pijany kierowca forda śmiertelnie potrącił Michała Mordowskiego. Mężczyzna zginął na miejscu. Szedł po pasach o kulach, miał na sobie kamizelkę odblaskową. Został potrącony z taką siłą, że upadł ponad 50 m od pasów. Zginął na miejscu. Do tej tragedii nie musiało dojść. – Przypominam kierowcom, że przed każdym przejściem dla pieszych, oświetlonym czy nie, bezwzględnie trzeba zwolnić i zachować szczególną ostrożność – mówi podinsp. Tchorowski.