Podpalał, a potem brał pieniądze za pilnowanie pogorzeliska

    Policjanci z komisariatu w Kożuchowie zatrzymali 38-latka podejrzanego o serię podpaleń lasów. Zatrzymany był pracownikiem, który za dozorowanie miejsc pożarowych otrzymywał pieniądze.

    Do pierwszych podpaleń doszło w marcu br. Wtedy to spaleniu uległa ściółka w lesie dębowym w miejscowości Książ Śląski. Powtarzające się zgłoszenia pożarów terenów leśnych spowodowały, że stróże prawa zbierali dokładnie dowody i analizowali poszczególne przypadki. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że przyczyną wszystkich pożarów było podpalenie. W sumie na terenie powiatu nowosolskiego w okresie od marca b.r. odnotowano dziewięć podpaleń.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Dzięki pracy funkcjonariuszy i analizie wszystkich zdarzeń wytypowano osobę, która, jak się okazało, była odpowiedzialna za opisane przypadki. Jak się okazało, podejrzewany był pracownikiem odpowiedzialnym za dozorowanie miejsc pożaru i za to zadanie otrzymywał wynagrodzenie. Policjanci potwierdzili takie informacje, udowadniając, że mężczyzna działał w chęci zysku.

    34-letni Daniel G. trafił do policyjnego aresztu. Przedstawiono mu już zarzuty. Niepodważalny materiał dowodowy spowodował, że zatrzymany sprawca przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. W poniedziałek 4 czerwca na wniosek policji i prokuratury, sąd w Nowej Soli zdecydował o jego aresztowaniu. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.