Efektem intensywnej pracy sieradzkich kryminalnych jest ustalenie i zatrzymanie 20-latka podejrzanego o podpalenie co najmniej czterech komórek piwnicznych w jednym z bloków mieszkalnych w centrum miasta. Sprawca usłyszał już zarzuty. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Sieradzu sąd zastosował wobec podejrzanego 3-miesięczny tymczasowy areszt. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy w jednym z bloków mieszkalnych na terenie Sieradza doszło do pożarów piwnic. Zdarzenia miały miejsce w nocy, a ustalenia wskazywały na celowe podpalenia. W wyniku pożarów zniszczeniu uległo mienie znajdujące się w piwnicach, a zadymienie budynku powodowało zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców bloku. W kwietniu 2025 r, pożar był na tyle niebezpieczny, że konieczna była ewakuacja mieszkańców. Rozpracowaniem sprawy podpaleń natychmiast zajęli się policjanci wydziału kryminalnego. Skrupulatnie gromadzili i analizowali zebrany materiał dowodowy. Policjanci wykonali szczegółowe oględziny na miejscach zdarzeń, przesłuchali wielu świadków, aby trafić na trop podpalacza. Dokładnie sprawdzane i analizowane były zapisy monitoringów obejmujących okolice miejsca pożarów. Zarówno blok mieszkalny jak i jego okolice były szczególnie monitorowane przez funkcjonariuszy. Intensywna praca operacyjna przyniosła efekty. 30 września 2025 roku, kilka godzin po kolejnym pożarze kryminalni wpadli na trop podpalacza. Zebrane informacje wskazywały, że związek z tym zdarzeniem ma 20 – letni sieradzanin. Policjanci ustali jego adres i zatrzymali go w miejscu zamieszkania. W rozmowie z policjantami mężczyzna przyznał się do podpalenia co najmniej czterech komórek piwnicznych w bloku wielorodzinnym. 20-latek został zatrzymamy i trafił do policyjnej celi. Skrupulatnie zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu prokuratorskich zarzutów. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Sieradzu sąd zastosował wobec podejrzanego 3-miesięczny tymczasowy areszt. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa i nie wykluczone, że podpalacz usłyszy kolejne zarzuty. Mężczyzna nie był wcześniej notowany przez policję.