Policjanci z Międzyrzecza i Gorzowa zabezpieczyli 22 luksusowe samochody oraz setki części pochodzących z kradzionych na terenie Niemiec aut. Wartość skradzionych pojazdów wynosi niemal 3 mln zł.
Działania lubuskiej policji swój początek miały 14 stycznia tego roku. Policjanci kryminalni z Międzyrzecza wraz z funkcjonariuszami z gorzowskiej komendy i biegłymi z dziedziny mechanoskopii sprawdzili kilka magazynów oraz komis, w którym stały pojazdy i części samochodowe. Wszystkie skontrolowane obiekty położone były w okolicach Międzyrzecza.
– W efekcie kilkudniowych działań policjanci zabezpieczyli 22 luksusowe auta. W części z nich biegły z dziedziny mechanoskopii stwierdził niezgodności wskazujące na ingerencję w oznaczeniach numeru VIN – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. W pozostałych przypadkach potwierdzono, że zamontowane w nich elementy pochodzą z kolejnych 22 skradzionych na terenie Niemiec pojazdów.
Dodatkowo lubuscy policjanci zabezpieczyli setki różnego rodzaju podzespołów i części samochodowych, pochodzących głównie z samochodów marki BMW. – Łączna wartość pojazdów objętych postępowaniem wynosi około 3 mln zł – mówi podkom. Konieczny.
Policjanci ustalili, że przestępczy proceder prowadzony był prawdopodobnie od 2009 r. – Liczba zabezpieczonych aut oraz części i podzespołów świadczy o bardzo dużej skali działalności i możliwej współpracy poszczególnych osób w ramach zorganizowanej grupy przestępczej – mówi podkom. Konieczny. Działalność na tak dużą skalę wymagała zbudowania specjalnych struktur zorganizowanych na poszczególnych jej etapach. Począwszy od kradzieży pojazdów, ich transportu na teren Polski, demontażu, sprzedaży elementów i podrabiania numerów VIN oraz w finale legalizacji skradzionych lub składanych z kradzionych elementów pojazdów.
W czasie działań policjanci zatrzymali trzy osoby mające związek z nielegalnym procederem. Zarzucono im obrót utraconymi na terenie Niemiec pojazdami. Dwie z nich już usłyszały zarzuty paserstwa, za co grozi kara do pięciu lat więzienia.
– Sprawa jest rozwojowa. Policjanci sprawdzają kolejne warsztaty samochodowe, pomieszczenia gospodarcze i garaże, nie wykluczają również dalszych zatrzymań – mówi podkom. Konieczny.