Białostoccy policjanci od piątku, 5 maja, czyli czwarty dzień szukają drona, który spadł im podczas działań operacyjnych w rejonie Makowa Mazowieckiego. Maszyna jest warta 200 tys. zł.
Dron spadł podczas działań operacyjnych białostockiej policji. Operator stracił kontrole nad maszyną, która miała mieć za mało mocy w baterii. Dron jest wart 200 tys. zł.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Policjanci cały czas szukają swojej maszyny, ale zadanie to nie jest łatwe. Dron spadł w trudno dostępnym lesie.
W poszukiwaniach drona biedzie udział kilkunastu funkcjonariuszy. Jak na razie nie natrafili na drona, który nie ma systemu lokalizacji.