Policja szuka sprawcy kolejnego napadu na sklep w Zielonej Górze. Czy rabuje jedna osoba?

Trwają poszukiwania mężczyzny, który wszedł do sklepu przy ul. Sikorskiego. Nożem sterroryzował ekspedientkę i zabrał pieniądze. Bandyta uciekł w nieznanym kierunku i zniknął. Czy napadów dokonuje ta sama osoba?

Do ostatniego napadu doszło w niedzielę, 25 lutego. Uzbrojony w nóż bandyta wszedł do sklepu przy ul. Sikorskiego. Tam sterroryzował ekspedientkę i zabrał pieniądze. Na miejsce natychmiast przyjechało kilka radiowozów policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Do napadu na sklep doszło również we wtorek, 20 lutego, na ul. Partyzantów, koło komendy miejskiej policji. Nieznany sprawca wszedł do sklepu, sterroryzował nożem i związał ekspedientkę. Po chwili uciekł z pieniędzmi.

Do podobnego napadu doszło też w sobotę, 3 lutego. Zamaskowany bandyta, uzbrojony w nóż, wszedł do sklepu spożywczego przy ul. Osiedlowej i związał ekspedientkę. Uciekł z utargiem.

Policjanci szukają sprawców lub sprawcy napadów. Możliwe, że za napadami stoi jedna osoba. Sposób działania jest podobny. Bandzior ma nóż. W dwóch przypadkach związał ekspedientkę. Policja nie wyklucza żadnego rozwiązania i przyjmuje kilka hipotez. Poszukiwania trwają i są intensywne. Policjanci kryminalni niemal na okrągło pracują nad sprawami napadów na sklepy.

W 2017.r doszło do niemal 30 takich zdarzeń. W 2016 r. było ich aż ponad 60. Przy tym zielonogórska policja może pochwalić się ponad 70 procentowa skutecznością w wykrywalności sprawców przestępstw.