Niektórzy wciąż uważają, że jeśli auto „odpala” to znaczy, że nadaje się do jazdy. Nic bardziej mylnego. Tymczasem przekonany o tym 48-latka wpadł jadąc dosłownie złomem.
We wtorek, 21 października, z samego rana policjanci z poznańskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierującego Citroen Berlingo. Lub bardziej tym co z samochodu zostało. Informację o zdezelowanym pojeździe, którego stan techniczny już na pierwszy rzut oka pozostawiał wiele do życzenia policjanci otrzymali od poznańskiej straży miejskiej.
Kontrola stanu technicznego wykazała m.in, że Renault ma: pękniętą przednią szybę czołową od innego modelu pojazdu zamocowaną za pomocą pianki montażowej, zbite reflektory i lampy, popękane wkłady lusterek zamontowane na taśmę klejącą. Samochód miał cztery różne opony oraz przerobioną instalację elektryczną. Brakowało mocowania akumulatora do nadwozia, a z zderzaki były zamontowane na taśmę
Prócz zakazu dalszej jazdy, zatrzymanego dowodu rejestracyjnego, 48-letni mieszkaniec Poznania został ukarany przez policjantów mandatem w wysokości 3000 zł. To kwota dużo wyższa niż wartość samochodu, którym jechał. Stan techniczny pojazdu ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo zarówno kierowcy, jak i innych uczestników ruchu drogowego. Niedopilnowanie podstaw może się zakończyć nie tylko mandatem, ale przede wszystkim tragedią na drodze.